Związki przestępczości z władzą w Rosji. Na wolność wychodzi tzw. wor w zakonie

2024-03-28, 21:10

Związki przestępczości z władzą w Rosji. Na wolność wychodzi tzw. wor w zakonie
Zachar Kałaszow na zdjęciu z 2006 roku. W Madrycie po przewiezieniu go tam z Dubaju , dokąd uciekł w związku z operacją hiszpańskiej policji przeciw rosyjskiej mafii. Zdjęcie z 11 czerwca 2006 roku. Foto: PAP/EPA/HOME OFFICE/MSW Hiszpanii

W Rosji na wolność wychodzi tzw. wor w zakonie, uważany za " najwyższy rangą" autorytet kryminalny w Rosji i w niektórych krajach sąsiednich, podchodzący z Gruzji 71-letni Zachar Kałaszow (Szakro Młody). Jego uwolnienie część osób wiąże z werbunkiem więźniów do armii. Inni wskazują na różnorakie powiązania niektórych struktur władz w Rosji i części rosyjskich "elit" z różnego rodzaju przestępczością.

Sąd w Kraju Krasnodarskim podjął decyzję w sprawie uwolnienia tzw. wora w zakonie jeszcze  przed tzw. "wyborami prezydenckimi" w Rosji i jednocześnie tuż przed urodzinami osadzonego. Decyzja sądu ma być wykonana w najbliższym czasie - trwa tzw. etap, czyli transport więźnia z kolonii karnej.  

Adwokat Tengiz Papaskua twierdził 28 marca, że jego klient jest już wieziony pociągiem z kolonii karnej w Kraju Krasnodarskim, gdzie odbywał wyrok, do aresztu w Moskwie, i najpóźniej za kilka dni wyjdzie na wolność. Wcześniej informowano, że Kałaszow ma znależć się na wolności 28 marca.

Armia i więzienia

Przedterminowe zwolnienie Szakro Młodego niektórzy komentatorzy niezależnych rosyjskich mediów wiążą z tym, że w ich interpretacji już sam brak sprzeciwu Zachara Kałaszowa mógł wspomóc werbunek więźniów kolonii karnych w Rosji. Inni blogerzy pytają, czy nie mógł uznać, na prośbę władz, że walka na froncie jest zgodna z tzw. zakonem i z tzw. poniatiami. Jakkolwiek było, więźniowie zgadzali się na uczestnictwo w wojnie przeciwko Ukrainie w zamian za zapowiedź ułaskawienia.

Nie wszyscy komentatorzy uważają, że przyczynę zwolnienia należy upatrywać (tylko) tutaj - wedle niektórych sytuacja nie jest do końca jasna. Wskazują jednocześnie, że Kałaszow otrzymał "podarunek" w postaci zwolnienia niedługo przed swoimi urodzinami, ale nie jest jasne z jakiego powodu. Mogło to wynikać z powiązań struktur władzy i oligarchów z przestępczością. Niektórzy pytają o ewentualną rolę objętego zachodnimi sankcjami oligarchy Olega Deripaski, który ma duże wpływy w Kraju Krasnodarskim. Decyzję o uwolnieniu Kałaszowa podjął sąd w Ust-Łabińsku, a w tym obwodzie mieszkał, wychowywał się i chodził do liceum przyszły miliarder. Deripaska inwestuje w swoje rodzinne okolice, m.in. jego fundacja uczestniczyła w utworzeniu w Ust-Labińsku specjalnego Liceum Uniwersyteckiego.

Wojna a tzw. zakon

Jak przypominają komentatorzy, tzw. "wor w zakonie" nie może w żaden sposób współpracować z władzami, gdyż może zostać pozbawiony najwyższego autorytetu i zostać "pozbawiony korony". Zabrania takiej współpracy kodeks złodziejski. Po drugiej wojnie światowej z tego względu miała miejsce walka między tymi członkami świata przestępczego, którzy brali udział w wojnie (tzw. sukami) i tymi, którzy uznawali to za niedopuszczalne.


Niektórzy obserwatorzy sceny politycznej w Rosji uważają jednak, że takie walki i dylematy należą do przeszłości, nie mają przełożenia na obecne realia. W dodatku niektórzy komentatorzy zauważają, że nie wszyscy osadzeni podlegają "prawom" (zakonowi), które uosabia autorytet kryminalny, nie dotyczą ich zatem wątpliwości w kwestii werbunku do armii.

Miały mieć miejsce spotkania z Prigożynem

Według doniesień mediów, Szakro Młodego, odbywającego wyrok w kolonii karnej w Kraju Krasnodarskim, po rozpoczęciu wojny odwiedzał Jewgienij Prigożyn, a powodem miała być kwestia werbowania więźniów.

Jewgienij Prigożyn, mający powiązania w świecie mafii i przestępczości, werbował więźniów na ukraiński front do Grupy Wagnera. Były dowódca jednego z oddziałów Grupy Wagnera Andriej Miedwiediew opowiadał jakiś czas temu działaczom na rzecz praw człowieka z portalu Gułagu.net że ​​widział, jak funkcjonariusze organizowali "luksusowe warunki" dla negocjacji Kałaszowa z innymi przywódcami przestępczymi w celu ułatwienia werbowania do działań wojennych, tak relacjonują media.

Dziesiątki tysiące więźniów na froncie

Jakkolwiek był wpływ Kałaszowa na tę sytuację, to jak szacują media, wśród wagnerowców, ale i regularnej armii, służyli członkowie co najmniej dziesięciu różnych grup przestępczych Rosji.

7 marca 2024 roku Olga Romanowa, obrończyni praw człowieka w Rosji przekazała niezależnej rosyjskiej telewizji "Nastojaszcze wriemia", prowadzonej przez Radio Wolna Europa, że około 50 tys. więźniów z zakładów karnych po kilku miesiącach udziału w wojnie zostało ułaskawionych przez Putina i wyszło na wolność. Jak zaznaczała, Prigożyn twierdził że on sam, przez werbunek, uwolnił 32 tysiąca takich osób, jednak w ocenie działaczy było ich mniej, około 25 tysięcy.

Romanowa dodała, że w kolejnym etapie więźniów na wojnę werbowa resort obrony, przy czym w jej ocenie rosyjski MON przyciągnął na front o wiele więcej osób niż Prigożyn.

Działaczka zaznaczyła, że około połowy takich osób popełnia znów przestępstwa i szybko wraca z powrotem do więzienia.

Przytoczyła szacunki, że z zakładów karnych Prigożyn i resort obrony zabrali łącznie 150 tysięcy osób (na 420 tysięcy osadzonych w Rosji w lutym 2022 roku).  

Z kolei na początku stycznia b.r. BBC informowało, że warunki werbunku teraz się zmieniły: byli osadzeni nie mogą już oczekiwać ułaskawienia po pół roku w wojsku - dodają zwolnienie warunkowe z więzienia, ale pozostają na froncie.

Według mediów po śmierci Prigożyna więźniów zaczęto wcielać do oddziałów Sztorm-V (w odróżnieniu od wcześniejszych Sztorm-Z). W tych oddziałach mają oni walczyć "do końca wojny".

Skandal korupcyjny  w Komitecie Śledczym

Kałaszow był wcześniej m.in. bohaterem skandalu korupcyjnego w Komitecie Śledczym Federacji Rosyjskiej. Jak podają media, zdecydował się uwolnić z celi swojego współpracownika Andrieja Koczujkowa z pomocą łapówek dla funkcjonariuszy Komitetu Śledczego. Mężczyzna ten był aresztowany po strzelaninie w Moskwie. W rezultacie afery i tej strzelaniny do więzienia trafili Kałaszow, Koczujkow, ale także oficerowie Komitetu Śledczego. Jeden z nich później został znaleziony martwy w kolonii karnej. To były szef wydziału bezpieczeństwa wewnętrznego KŚ Michaił Maksimenko, skazany za łapówki od Szakro Młodego.

Sprawa ta jest tu potraktowana w skrócie. Można jednak dodać, że za kratki  trafili wówczas także zastępca Maksimenki, Aleksander Łamonow, czy szef moskiewskiego wydziału KŚ Alaksandr Drymanow.

Dziennikarz wydania Insider Kaniew twierdził zaś w jednej z rozmów, że funkcjonariusze KŚ przy nim dzwonili pewnego razu do Kałaszowa, by ten "potwierdził" prawdziwość ich słów. "Mamy tu korespondenta" - mieli powiedzieć. I autorytet kryminalny "potwierdzał" słowa śledczych.

Kryminalna przeszłość w Gruzji, powiązania z polityką

Media podają, że urodzony 20 marca 1971 roku w Tbilisi Szakro Młody najpierw był kryminalistą w Gruzji, potem został tam "koronowany" na złodzieja, a potem przyjechał do Moskwy w 1989 roku.  

Trzeba pamiętać także o związkach niektórych środowisk władz z Rosji z przestępczością. Jak np. przypomniał w rozmowie z telewizją "Nastojaszcze wremia", Sergiej Kaniew, dziennikarz "The Insider", część rosyjskich deputowanych, polityków", zaczynało kariery, korzystając z tzw. wspólnych funduszy złodziejskich (obszczaków).

Jak się przekazuje Kałaszow, związał się początkowo z najważniejszymi gangsterami, takimi, jak tzw. Japończyk, czy Dziad Hasan.

Po śmierci największego autorytetu kryminalnego - Dziada Hasana, Szakro Młody został uznany za "złodzieja numer jeden" w Rosji - twierdzą media.

Podaje się, że Kałaszow jest Jezydem, wywodzi się z kasty Pirów.

Rosyjska przestępczość w Hiszpanii

Szakro Młody na początku lat 2000. udał się do Hiszpanii, gdzie zajmował się działalnością przestępczą, praniem pieniędzy mafijnych, inwestowaniem ich w nieruchomości. Policja hiszpańska zajęła się zatem działaniami rosyjskiej przestępczości w Hiszpanii, w Marbelli, Alicante, i innych miejscach. W ramach operacji Osa zatrzymała kilkadziesiąt osób. Kałaszow zdołał uciec do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie rok później został zatrzymany w Dubaju. W czerwcu 2006 roku hiszpański sąd skazał Kałaszowa o na siedem i pół roku więzienia i grzywnę w wysokości 20 milionów euro. Później wyrok przedłużono do 9 lat.

O jego deportację występowała Gruzja, która skonfiskowała m.in. jego pałac w podtibiliskiej wsi Tskneti, rezydencję z kilkudziesięciu pokojami. W 2006 roku Kałaszow został skazany w Gruzji na 18 lat więzienia za porwanie i zorganizowanie nielegalnej grupy zbrojnej, a także za porwanie.

Kałaszowa deportowano jednak do Rosji. Tam został wypuszczony na wolność po rozmowie "profilaktycznej" w MSW przy ulicy Żytniej w Moskwie.

Niemniej jednak w 2016  roku został aresztowany w związku z wymuszeniami przestępczymi i dużą strzelaniną w Moskwie, a temu towarzyszyła afera w Komitecie Śledczym.

W marcu 2018 roku został skazany za wyłudzenia na blisko 10 lat więzienia. Został uznany za winnego dwóch wymuszeń: ośmiu milionów rubli od właścicielki kawiarni Elements przy ulicy Rochdelskiej w Moskwie, Żanny Kim i 10 milionów rubli od dyrektora generalnego firmy Nordneftegaz LLC, Lwa Garamowa. Wyrok odbywał w kolonii karnej w Kraju Krasnodarskim. Według części mediów, Żanna Kim nie chciała zapłacić wspomnianej sumy koleżance żony Kałaszowa, która miała projektować wnętrze restauracji z widokiem na siedzibę rządu.

Przedterminowe zwolnienie

14 marca 2024 roku Sąd Rejonowy w Ust-Łabińsku na terytorium Krasnodaru podjął decyzję o zwolnieniu warunkowym Kałaszowa. - Sąd przychylił się do wniosku Kałaszowa o zwolnienie warunkowe. Rozprawa sądowa odbyła się za zamkniętymi drzwiami - powiedział przedstawiciel sądu.

Według kanału telegramu 112, który jako pierwszy poinformował o decyzji sądu, 71-letni Zachary Kałaszow zwrócił się o wcześniejsze zwolnienie ze względów zdrowotnych. To samo twierdzi jego adwokat. Niektóre media twierdzą, że u Kałaszowa zdiagnozowano ślepotę.

Za przysługę

Do uwolnienia Kałaszowa odniósł się tuż po decyzji sądu, pytany o to na antenie ukraińskiej telewizji opozycyjonista, b. deputowany Igor Jakowenko. - Szakro wyrządził Putinowi ogromną przysługę. A ponadto, jak myślę, będzie pomagał nadal. Za takie usługi, jak do tej pory, oczywiście jest to niewielka opłata. Myślę, że w zasadzie będzie miał możliwość, że tak powiem, kontynuowania swojej działalności - dodał.

W ocenie Jakowenki, Putina i Kałaszowa cechuje podobieństwo psychologiczne: w podobnym stylu tworzą wnętrza pałaców, co można było zobaczyć podczas zatrzymania Kałaszow. Jak powiedział, u Putina na tę gangsterską postawę nałożyła się jeszcze służba w KGB, jednak u podstaw leży go mentalność mafijna.

Jakowenko zaznaczył, że już za Stalina, w łagrach skazani z powodów kryminalnych uważani byli za bliskich społecznie stalinowskim oprawcom, w przeciwieństwie do więźniów politycznych.

 ***

Zatrzymanie Zacharego Kałaszowa w jego domu na Rublowce (2016 rok)

Pałac Putina

O strzelaninie przy restauracji z widokiem na kremlowską administrację. Fatima Misikowa, koleżanka żony Kałaszowa, miała nie otrzymać zapłaty od Żanny Kim za swoje pracy związane z odnowieniem lokalu.

 ***

Czytaj także:

***

***

Zebrała Agnieszka Marcela Kamińska/ PolskieRadio24.pl

***


Polecane

Wróć do strony głównej